twarożniki litewskie
Nie wiem, czy tak się te placuszki nazywają, ale robione są jak nasz sernik, tylko się smaży małymi porcjami. Bardzo dobre.
|
Od kilku dni jestem na Litwie. Jem tutaj same kasze, bardzo
na słodko. Może dzieciom to by smakowało, ja mam lekki przesyt.
Brakuje mi jajek. Och tak bym zjadła jajecznicę. Ale nie
byle jaką. Taką jajecznicę, jaką robi mój kochany mąż.
Za nim też tęsknię.
Ale….! Czy bardziej za mężem , czy za jajecznicą?
Za mężem. Zdecydowanie za mężem. Punkt dla męża…..
I marzenia się spełniają!!! Od razu pierwszego dnia w domu i
…. Na śniadanie jajecznica na maśle! Pycha!
Mój mąż jest chyba najwspanialszy na świecie.
Jeśli rzeczywiście jest naj, to chyba trzeba by zrobić jakiś
ogólnoświatowy konkurs.
Ale niby jak? Miałabym zjeść jajecznicę wszystkich mężów na
świecie???
To, że ON jest najwspanialszy dla mnie, to wiem tylko ja- i
to wystarcza.
Pomysł z konkursem odpada!
;-)
OdpowiedzUsuń